Stulicha psia jest jednym z najbardziej uciążliwych chwastów, które trudno jest wyeliminować, kiedy nie mamy odpowiedniej broni, którą moglibyśmy z tym chwastem walczyć.

Na pewno trzeba zauważyć, że ten chwast w dużej mierze przyczynia się do znacznego pogorszenia się stanu upraw zbóż. Zboża, które są przez ten chwast zaatakowane, niestety nie mogą się rozwijać i często pojawia się sytuacja, że chwast tak mocno opanuje pole, iż później nie sposób z nim walczyć i jedyne, co możemy zrobić, to zastosować herbicyd, którego działanie sprawi, że usunięte będą tylko i wyłącznie konkretne chwasty, natomiast inne rośliny pozostaną. Trzeba zauważyć, że w każdym przypadku herbicydy są stosowane na wybrane rośliny, więc jeśli zależy nam na tym, żeby te konkretne zostały usunięte, to wybór herbicydu musi być naprawdę przemyślany i trzeba to zrobić bardzo konsekwentnie, żeby nasza uprawa nie była tym zagrożona, a zwalczanie stulichy psiej dało spodziewane rezultaty.
Zwalczanie stulichy psiej w praktyce

Zwalczanie stulichy psiej – co trzeba wiedzieć?

Przede wszystkim istotne jest to, kiedy wykonujemy oprysk na chwasty. Najlepiej byłoby wykonać go jesienią, ale zdarza się, że jesienią jest tak mokro na polu, że nie da się tam wjechać traktorem i wtedy jedyny sposób to przełożenie zabiegu agrotechnicznego na wiosnę, kiedy zdecydowanie łatwiej będzie nam wjechać na pole i wykonać wszystkie zabiegi, które planujemy. Oczywiście trzeba pamiętać, że liczy się też sposób, w jaki zabieg będzie wykonany. Na pewno istotna jest dawka, jaką zastosujemy. Jeśli dawka będzie zbyt mała, to nie zadziała, a kiedy będzie za duża, możemy uszkodzić nasze rośliny uprawne i to też jest dla nas zagrożeniem. Stulicha psia to taki chwast, który przetrwa latami w glebie i będzie kiełkował wtedy, kiedy znajdzie tylko dobre warunki. Wszelkie zaniedbania w tej kwestii będą dla nas miały bardzo negatywny skutek. Zwalczanie stulichy psiej należy rozpocząć wtedy, kiedy tylko warunki atmosferyczne na to pozwalają.